wspaniałe proste, ale wymowne masz rację pisząc, że pomysł z szybkim kolażem nie jest nowy - ale w tym pomyśle zachwycające jest to, że prowadzi do powstawania wciąż nowych prac, zachwytów, rozwiązań
a poza Twoimi kolażami z "urody życia" zachwyca też zeszycik, w którym je zrobiłaś...widzę zbindowane strony z różnych pięknych papierów, i to mi wystarcza by się w tym żurnalu zakochać:)
Dziękuję :) Bardziej chodziło mi o to, że to kontynuacja pomysłu z CC, ale faktycznie kolaże wszystkie powstały metodą błyskawiczną, której nauczyłam się od Elizy kiedyś :)
świetne są te twoje kolaże, kilka z nich bardzo bliskie moim "urodowym". :) czy ten zeszyt to ten z projektu Michelle? bo mam wrażenie, że rozpoznaję brązowy papier w linie, który dołączyłam do jednej z edycji. :)
Dziękuję, faktycznie ta pani z imbrykiem obydwie nas zainspirowała, ale nieco inaczej. Fajnie, że z jednego obrazka takie różne skojarzenia powstają. A żurnal to ten z edycji "warszawskiej" nadal zapełniam.
wspaniałe
OdpowiedzUsuńproste, ale wymowne
masz rację pisząc, że pomysł z szybkim kolażem nie jest nowy - ale w tym pomyśle zachwycające jest to, że prowadzi do powstawania wciąż nowych prac, zachwytów, rozwiązań
a poza Twoimi kolażami z "urody życia" zachwyca też zeszycik, w którym je zrobiłaś...widzę zbindowane strony z różnych pięknych papierów, i to mi wystarcza by się w tym żurnalu zakochać:)
Dziękuję :) Bardziej chodziło mi o to, że to kontynuacja pomysłu z CC, ale faktycznie kolaże wszystkie powstały metodą błyskawiczną, której nauczyłam się od Elizy kiedyś :)
Usuńświetne są! szczególnie ten środkowy o emocjach do mnie przemawia :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńświetne są te twoje kolaże, kilka z nich bardzo bliskie moim "urodowym". :)
OdpowiedzUsuńczy ten zeszyt to ten z projektu Michelle? bo mam wrażenie, że rozpoznaję brązowy papier w linie, który dołączyłam do jednej z edycji. :)
Dziękuję, faktycznie ta pani z imbrykiem obydwie nas zainspirowała, ale nieco inaczej. Fajnie, że z jednego obrazka takie różne skojarzenia powstają. A żurnal to ten z edycji "warszawskiej" nadal zapełniam.
Usuń